- Rozumiem. - kiwnął głową waderze. Średnio obchodziło go jej imię, ale jak już się przedstawiać to już trzeba.
- Diego. - krótko, zgrabnie, składnie. Kątem oka obserwował samca "bezimiennego" puki co. Podniósł pytająco brew na Daenerys. Może ona zna imię tego, który nie raczył się przedstawić? Wydawał się jaki taki śnięty.
Offline
Widząc, że jej towarzysz milczy, postanowiła go nie wyręczać. Jeśli nie chce się przedstawiać, widocznie ma powód. Zerknęła na Diego.
-Masz ochotę na polowanie?
Offline
Spacerując w pobliżu jaskiń zobaczył mała grupę wilków. nie znając ich zamiarów postanowił trzymać się zdala, schował się więc za drzewem i obserwował rozwój sytuacji.
Offline
Czarny wilk... czy też ten co odszedł (mówiąc nie obrażając nikogo na tle rasowo-futrzanym) zignorował ich chyba całkowicie. Prychnął pod nosem nasz Diego na wzgardę do niego. Jego się nie ignoruje. Taki z niego typek, że się czepia drobiazgów, o. Zwrócił się do, jedynej w tej towarzystwie, damy.
- W sumie, czemu i by nie? - uśmiechnął się szerzej, złośliwiej. Nie wiadomo czemu w sumie.
Offline
Diego ją zadziwiał swoim zachowaniem. Ale chciał zapolować, a ona była głodna.
-Chodźmy. Musimy trochę zejść z gór, w lesie są zwierzęta.
Wyczuła czyjąś obecność. Natychmiast zwróciła łeb w tamtą stronę i zaczęła węszyć.
Offline
Po dłuższych poszukiwaniach znużony wrócił do głównej części jaskini. Otrzepał łeb z kurzu, wdrapał się na pobliską skałę, położył uszy ku sobie i spojrzał na wilki. Gdy odeszły zapolować on sam też postanowił nie gnić bezczynnie w jednym miejscu i ruszył przed siebie w świat.
Ostatnio edytowany przez Mallcoy (2013-11-01 22:49:05)
[img]http://25.media.tumblr.com/tumblr_mb9zmvONVo1rvqt9bo1_500.gif[/img]
Statystyki:
S:Siła - 4
Z:Zręczność - 3
Sz:Szybkość - 3
W:Wytrzymałość - 4
Offline
*niedobrze chyba mnie wyczuli* pomyślał zrobił krok w tył przygotowując się albo do ucieczki albo ataku wysunął kły i położył uszy wybijając wyrok w wilczyce
Offline
On wiedział, że ktoś ich obserwuje. Od tego gościa waliło wilkiem na dobrą odległość ale mimo to nie kłopotał się nim. Uznał, że jest ponadto. Skinła jedynie łbem Daenerys i ruszył swoją zacną kufę. Najpierw szedł powoli i od niechcenia, a potem zręcznie zeskakiwał ze skały na skała, aż wybył z tematu.
z.t.
Offline
Daen nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Zwróciła niebieskie oczy w stronę obcego, ukrytego wilka i czekała.
W końcu postanowiła dać sobie spokój i poszukać miejsca, gdzie mogłaby spokojnie odpocząć. Zostawiła piękną jaskinię za plecami i ruszyła zwiedzać las.
Ostatnio edytowany przez Daenerys (2013-11-01 23:04:23)
Offline
Wilczca wydawała się być przestraszona, można to było zobaczć w jej oczach *chyba nie powinienem się jej obawiać ale co z pozostałymi? poczekam na jej ruch* przeszło mu przez myśl
Ostatnio edytowany przez myros (2013-11-01 23:19:20)
Offline